Potocznie mówi się, że ludzie którzy są w ciągłym konflikcie, żyją jak pies z kotem. Rozumie się to jako ciągłe kłótnie, niezgodę, zatargi. Jak się to powiedzenie ma do rzeczywistości? Czy faktycznie pies i kot nie mogą się zaprzyjaźnić?
Zarówno w internecie jak i przewodnikach o wychowywaniu zwierząt można znaleźć rozczulające zdjęcia, na których to kot i pies leżą na jednym posłaniu czy też zatracają się we wspólnej zabawie. Nie są to żadne fotomontaże, jak można by sądzić. Takie rzeczy się zdarzają i to wcale nie rzadko, a to, czy kot z psem będą w stanie żyć w wspólnie pod jednym dachem, zależy od kilku czynników:
– wiek – im szybciej tym lepiej, jak zwykło się mawiać. Psa i kota najłatwiej jest przyzwyczaić do siebie, gdy są młode. Dzięki temu jest większa szansa, że nie doświadczyły jeszcze spotkania z agresywnym psim czy kocim „przeciwnikiem”, co mogłoby się odbić na późniejszej socjalizacji. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że starszych kotów nie da się przekonać do psiego współlokatora. Skąd! Jednak może się to nie odbyć tak naturalnie,jak w przypadku młodych zwierząt,
– wychowanie i temperament. Faktem jest, że pewne rasy, jak np. psy myśliwskie mają większą skłonność do ujawniania swego charakteru łowcy, co może nastręczać problemów z oswojeniem go z kotem. Jednak wiele zależy od właściciela, jeśli odpowiednio zajął się on wychowaniem swego podopiecznego od szczeniaka jest szansa, że taki problem w ogóle się nie pojawi lub będzie znikomy. Koty w zależności od swojego charakteru też mogą różnie się zachowywać, te bardziej spokojne mogą od razu zaakceptować nowego lokatora, z kolei te bardziej kapryśne mogę wykazywać niezadowolenie poprzez zanieczyszczanie mieszkania lub agresję wobec nowego przybysza,
– pewność własnego miejsca i pozycji w domu – bez względu na to kto był pierwszy, kot czy pies, należy zapewnić im odpowiednie warunki już na starcie. Oczywiście nie należy dopuścić aby przybysz od razu zawłaszczył sobie miskę i legowisko rezydenta, raczej chodzi o to, by obydwoje czuli, że w tym domu jest dla nich miejsce. Każdy musi dostać swoją miskę oraz posłanie by miał pewność, że tu jest bezpieczny i kochany oraz że niczego mu nie zabraknie. To samo tyczy się zabaw, zarówno nasz mruczek i jak i psiak muszę widzieć, że są równo traktowane i z każdym z nich właściciel się równie chętnie bawi,
– chęci – jeśli któryś z naszych zwierzaków nie wykazuje chęci do zaprzyjaźnienia, nie próbujmy ich do tego zmuszać. Zwierzaki też mają prawo do wolności wyboru. Na siłę nikogo nie zmusi się do przyjaźni, a bardziej prawdopodobne, że zaogni się jeszcze bardziej negatywne nastawienie.
Przy próbie zapoznania należy zakładać pozytywny scenariusz, że kot i pies się polubią, jednoczenie nie tracąc czujności i w razie awantury zareagować. Ważne, aby zacząć spokojnie, pozwolić zwierzakom najpierw poznać swój zapach, przekonać się do obecności drugiego. W tym celu wykorzystać można zabawkę lub kocyk przesiąknięty zapachem jednego zwierzaka, aby drugi mógł się z nim „zapoznać”. Następnie warto puścić wolno jedno zwierze do mieszkania podczas gdy drugie spokojnie czeka na swoją kolej w kojcu lub na rękach człowieka. Pozwoli to zapoznać się z nową sytuacją bez zagrożenia nieoczekiwaną walką.
Zachęcamy do dzielenia się swoimi doświadczeniami oraz zdjęciami podobnych zdarzeń. Czy macie jakieś inne rady dla miłośników zwierząt, którzy chcieliby powiększyć swoją rodzinę o kociaka lub psinę? My ze swojej strony wierzymy, że kot i pies mogą żyć pod jednym dachem, a to jak szybko się uda, zależy w dużej mierze od zaangażowania właściciela 🙂 powodzenia!
1 Comment
Ja mam co prawda tylko kota, ale moja narzeczona ma kota i psa. Dogadują się świetnie. Saszka (kot) była wzięta jako kociak, a Perła (pies) już wtedy była starsza i chyba miała taki matczyny instynkt, bo opiekowała się kotem od samego początku. Więc jak najbardziej pies i kot mogą żyć pod jednym dachem w zgodzie.